środa, 22 lipca 2015

Nogawice męskie. Męskie?!

Zaiste dziwna to rzecz, gdy białogłowa przywdziewa męskie stroje... Czyżby suknię zżarły mole?

Nie zżarły, nie spłonęła w pożarze ani też nie została unicestwiona w żaden inny sposób. Suknia ma się dobrze, podobnie jak cała reszta innych ciuszków natomiast do głowy wpadł mi pewien pomysł.

Czy fajny? Okaże się.

wtorek, 21 lipca 2015

Jak sójka za morze czyli Grunwald zdobyty!

Rzecz się stała niesłychana! Wszem i wobec ogłaszam swoją obecność na tegorocznej, osiemnastej z rzędu inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem, która odbyła się a.d. 18.07.2015 roku.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Krajki - z czym to się je?

Myśląc nad podwiązkami, potrzebnymi do przytrzymywania nogawiczek miałam do wyboru:
1. podwiązki wykonane ze sznurka, wiązane na kokardkę (nuda!)
2. podwiązki skórzane (zostało mi trochę miękkiej skórki, może by się nadała) mocowane przy pomocy sprzączek - jakoś mnie nie przekonały
3. kupić gotowe podwiązki

Żadna z powyższych opcji mnie nie zadowalała w związku z tym zaczęłam szukać innych rozwiązań. Chciałam mieć wersję nieco bardziej ozdobną. Coś co po prostu będzie cieszyć oko. Ja wiem, że podwiązki to tylko dodatek do stroju ale z drugiej strony aż dodatek, ważny i nic nie stoi na przeszkodzie żeby był ładny i ciekawy. W końcu przyszło rozwiązanie.

wtorek, 7 lipca 2015

I na głowę coś się przyda...

...I w słotę, i w skwar pomocnym będzie.

Mowa oczywiście o nakryciu głowy, bez którego żaden średniowieczny ubiór nie jest w stu procentach kompletny. I nawet ja w końcu się przełamałam mimo, że bardzo nie lubię niczego nosić na głowie. Wybór padł na nałęczkę bo historycznie pasuje do sukni i wydawała się najmniej problematyczna przy zakładaniu i noszeniu. I oczywiście nawet wygląda całkiem nieźle. Nie wiem jeszcze jak się zachowuje przy jeździe konno bo przy 34 stopniach w cieniu w miniony weekend szkoda było męczyć zwierzaki ale, że kolejny zapowiada się obiecująco i nie aż tak upalnie więc okazja na pewno się nadarzy.

środa, 1 lipca 2015

Punkt 6 zrealizowany

Powoli zawęża mi się lista. Po skończeniu jałmużniczki to w zasadzie zostało mi tylko dokończyć podwiązki, uszyć coś na głowę i koniec. Temat butów też w międzyczasie udało mi się rozwiązać bo po prostu je zamówiłam i teraz czekam z niecierpliwością aż przybędą.